fbpx

Najpierw przygotowałam plik do cięcia laserem. Musi to być plik w wersji wektorowej, ja swoje wzory przygotowuję w Adobe Illustrator. Laser będzie ciął dokładnie po liniach, które mu wyznaczymy w pliku.

Patrząc na zdjęcie księżyca zaznaczałam obszary do wycięcia w blasze. Tam gdzie blacha zostanie wycięta będziemy widzieć podświetloną ścianę, natomiast sama blacha będzie oksydowana na czarno. Zaplanowałam też, że połowa księżyca zostanie zagięta, tak aby łapać światło, które zamontuję z tyłu, i dać wrażenie trójwymiaru.

Plik graficzny w wersji wektorowej, białe obszary zostaną wycięte >>>

<<< Księżyc wycięty ręcznie w papierze. Połowa księżyca zagięta do tyłu.

Trzeba uważać, aby blacha po cięciu się nie rozpadła i aby elementy nie były zbyt małe dla lasera i dały się wyciąć. Każdy mój wzór najpierw wycinam ręcznie w papierze i sprawdzam czy jest stabilny, oraz testuję różne efekty podświetlenia. Wprowadzam zmiany i znów wycinam, aż będę zadowolona z efektu.

Kiedy wzór jest już sprawdzony, wysyłam go do wycięcia laserem. Tym razem zdecydowałam się na blachę węglową o grubości 1 mm. Jest wystarczająco mocna, aby przyjąć tak drobny wzór, a jednocześnie jestem w stanie ją sama giąć (stosując rozmaite pomoce jak młotek gumowy, drewienka).

Blacha wycięta laserem i zagięta, jeszcze przed czyszczeniem i oksydowaniem >>>

<<< Blacha po oksydowaniu

Następnie oksydowałam blachę na czarno. No i tu pojawiły się problemy, ponieważ robiłam to pierwszy raz. Chyba ze trzy razy powtarzałam proces, aż byłam zadowolona z efektu. Testowałam różne oksydy, wiem że odtłuszczenie i przygotowanie powierzchni jest bardzo ważne, oraz że szybko trzeba zmyć oksydę zanim zacznie pojawiać się korozja.

Ponieważ po oksydowaniu księżyc był bardzo ciemny i smutny – postanowiłam pomalować go woskiem pozłotniczym z drobinkami aluminium. Malowałam pędzlem tak, aby zaznaczyć kratery. Teraz nawet bez oświetlenia robi wrażenie.

Na koniec zostało zamontowanie oświetlenia. Z tyłu obrazu montuję pasek ledowy wraz z transformatorem. Montuję również elementy do zawieszenia na zwykłych hakach. Całość zabezpieczyłam woskiem przeciw korozji.

I gotowe, można wieszać !